Traktując człowieka według tego, kim mógłby być, naprawdę go takim uczynisz.

A’capite poleca

3 sierpnia 2017 | Autor tekstu: Iwona Walczak

Miłość, radość, pola lawendy i jej zapach to wszystko można poczuć kiedy czyta się książkę „Lawendowe pola” Jennifer Greene.Można ją potraktować jak romans, pełen uniesień i uczuć, a rodzinny dom staje się miejscem gdzie człowiek odnajduje spokój i sens życia.  Książka składa się z trzech części, w których możemy przeczytać o losach trzech sióstr.  Jest to książka z typu „na leniwe popołudnia i wieczory”.Polecam „Lawendowe pola” jako ciepłe, lekkie, przyjemne i niezobowiązujące czytadło, przy którym można odpocząć od codziennych obowiązków.

Iwona Walczak