Szkolna wycieczka Spacer w chmurach – Wiedeń – Przepaść Macocha

28 kwietnia 2019 | Autor tekstu: Wojciech Drozd

15 kwietnia wyruszyliśmy na szkolną wycieczkę do Czech i Austrii. Podczas pierwszego dnia podróży mieliśmy możliwość spacerować w chmurach, który jest możliwy w resorcie Dolni Morava. Pierwszym wyzwaniem okazała się wspinaczka na wysokość 1116 m n.p.m., a drugim przełamanie swoich lęków i wspinaczka na wieżę obserwacyjną o wysokości 55 metrów. Poprzez swoje położenie gwarantowała doskonałe widoki na cały Masyw Śnieżnika z malowniczą doliną rzeki Morawy. Dla odważnych istniała możliwość zjechania z wieży 100 metrową zjeżdżalnią. Z ciekawostek na budowę wieży obserwacyjnej zużyto 380 ton stali, 300 m3 modrzewiowego klejonego drewna oraz aż 250 m3 heblowanych pełnych modrzewiowych bali. Przy dobrych warunkach pogodowych na wieży może znajdować się równocześnie do 4000 osób. Po chwili relaksu wyruszyliśmy w dalszą podróż, do miejscowości Hodonin, w której nocowaliśmy. Wieczorem po zakwaterowaniu zwiedziliśmy miasteczko Hodonin, które leży na południu Czech przy granicy ze Słowacją. Miasteczko Hodonin, mimo że niewielkie, posiada kilka miejsc wartych zobaczenia znajduje się tutaj gotycki kościół św. Wawrzyńca z imponującą dzwonnicą oraz kaplica Świętego Krzyża. Starówka w Hodoninie, wraz z pięknym secesyjnym ratuszem to bardzo urokliwe miejsce.

Drugi dzień to wyjazd do Wiednia. Pierwszym punktem zwiedzania stolicy Austrii był dom Friedensreicha Hunderwassera – jedno z najsłynniejszych dzieł architektonicznych. Koncepcją twórcy było nawiązanie dialogu z przyrodą jako równoważnym partnerem człowieka – na tarasach, balkonach i w innych niespodziewanych miejscach rośnie wiele roślin. Ponadto zastosowano wiele rozwiązań, które mają na celu ucieczkę od linii prostych i regularności. Następnie udaliśmy się na przejażdżkę po Wiedniu tzw. Ringiem. Z szyb autokaru widzieliśmy Ratusz, Teatr Zamkowy, Operę, Parlament czy pomnik Marii Teresy. Plusem przejazdu przez miasto było to, że mieliśmy okazję rzucić okiem na kilka miejsc, których nie mielibyśmy okazji zobaczyć tradycyjną metodą zwiedzania. Kolejnym punktem zwiedzania miasta było wzgórze Kahlenberga i kaplica Jana III Sobieskiego. Z tego miejsca polski król dowodził zwycięską bitwą o Wiedeń z Turkami. Kahlenberg nazywany jest polskim wzgórzem we Wiedniu. Z Kahlenbergu roztacza się panorama Wiednia. Ostatnim punktem zwiedzania miasta był spacer historycznym centrum miasta, które jest pełne zabytków ze wszystkich epok historycznych. Imponującym miejscem na starówce był pałac Hofburga – cesarskiego pałacu, w którym do dziś zamieszkuje władca (prezydent) Austrii. Zamek jest ogromny, ale patrząc na niego od strony starówki nie czuć tego tak bardzo. Obiekt jest położony blisko kościołów i kamienic, a jego nieregularna architektura sprawia, że nie wiadomo do końca, gdzie zaczyna się i kończy zamek. W gmachu pałacowego dworu nakręcono znany na całym świecie film o księżniczce Sissi. Po drodze oglądaliśmy pomnik, a w zasadzie bogatą barokową kolumnę wystawioną na pamiątkę szalejącej niegdyś w mieście dżumy. Kolumna morowa zdobiona bogato złotem nie przywodzi na myśl tragicznej epidemii, chociaż jak przyjrzymy się bliżej autor dzieła zamieścił w niej nieco mrocznych scen (jak na epidemię dżumy przystało).  W całym Wiedniu na przystankach autobusowych sprzedawane są różnego rodzaju przekąski na ciepło, a wśród nich tradycyjne kiełbaski, Wiener Würstchen, Käsekrainern, Bratwurst, podawane w bułce na kształt gigantycznego hot doga lub pokrojone podawane z ostrymi papryczkami. Po dniu pełnym wrażeń wróciliśmy do Hodonina.

Trzeci dzień to powrót do domu. W drodze powrotnej zwiedzaliśmy Morawski Kras – Jaskinię Punkowy. Zwiedzanie jaskini zaczyna się w przestrzeni Przedniej katedry, której wejście strzeże największy stalaktyt jaskini.  Spacerując korytarzami jaskini mogliśmy obserwować większe i mniejsze stalaktyty , stalagmity i stalagnaty. „Sucha” część jaskini kończy się w przepaści Macocha, która ma głębokość ponad 138 metrów, górna jej część ma 174 metry długości i 76 metrów szerokości. „Mokra” część zwiedzania jaskini polegała na przemieszczaniu się pomiędzy bajkowymi komnatami rzeką Punkova.  Bajkowa katedra w połączeniu z niezapomnianym spływem przez Wodne katedry jest najważniejszym przeżyciem przy podziwianiu tutejszych tras podziemnych. W godzinach wieczornych wróciliśmy do domów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *