A’capite poleca…

11 maja 2021 | Autor tekstu: Marcin Kucz

Przygody Kanoniera Dolasa

Dziś chciałbym przedstawić wam książkę, która jest idealną pozycją dla każdego miłośnika PRL-owskej komedii. Była ona inspiracją do jednego z moich ulubionych filmów „Jak rozpętałem II wojnę światową”. Mianowicie, jest to książka pt. „Przygody Kanoniera Dolasa”, którą przeczytałem natychmiast po tym, jak dowiedziałem się o jej związku z filmem. Proza Kazimierza Sławińskiego opowiada historię kanoniera Adolfa Dolasa, doktora historii, który został powołany do wojska w 1938 roku. Zostaje opisana jego wędrówka i nieprawdopodobne przygody, z których zawsze wychodził obronną ręką. Jednym z jego przeżyć jest wylądowanie na spadochronie w szpitalu psychiatrycznym. Zostaje on uznany przez 12 chorych, zwanych „Apostołami” za Chrystusa… Wędruje on po całym świecie, co chwila zmieniając mundur tak, jak los zmienia stronę, po której walczy. Jest on z jednej strony pechowcem, ponieważ co chwilę pakuje się w nową kabałę, a z drugiej strony szczęściarzem, ponieważ za każdym razem udaje mu się rozwiązać problem. Głównego bohatera idealnie ujmuje cytat z filmu: „Bo ja jestem dziecko szczęścia, rozumiesz? Jestem urodzony w niedzielę.”

Utwór ten znacznie różni się od filmu, dlatego warto po niego sięgnąć. Dalej jest mu od zwariowanej komedii Chmielewskiego, jednak humoru w nim nie brakuje. Co prawda, nie jest to książka idealna, górnolotna (w końcowych fragmentach szczęście głównego bohatera zaczyna męczyć), jednak nie taki jej zamysł. Ma ona bawić, a mnie kilka razy rozbawiła do łez. Z całego serca polecam. Marcin Kucz

Dla absolwentów…

30 kwietnia 2021

To wasz ostatni dzień w naszej szkole. Chociaż żegnamy się online, to chciałabym w imieniu uczniów podziękować wam za te lata, które mogliśmy spędzić razem z wami w murach naszej szkoły. Wszystkie chwile i wspomnienia z wami związane zostaną nam w pamięci na długo. Zapisaliście się w historii tej szkoły a ona w historii waszego życia. Mam nadzieję, że dobrze będziecie wspominać nie tylko nas uczniów, ale również pedagogów i wszystkich pracowników szkoły. Życzymy wam sukcesów, osiągnięcia celów i jak najlepszego wykorzystania młodości. Otwartości na wezwania, które na was czekają. Wierzymy w Was!

Samorząd Uczniowski

Kochani, nadszedł dzień pożegnania…

30 kwietnia 2021 | Autor tekstu: Waldemar Janelt

Kierując do Was te słowa, pragnę wyrazić swoją wiarę w to, że opuszczacie mury naszej szkoły nie tylko mądrzejsi, bogatsi w przekazaną wiedzę, ale także radośniejsi, wzbogaceni wiarą we własną wartość, siły i możliwości.

Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni z faktu, iż postanowiliście związać swój los z naszą szkołą. Dziękuję Wam za ten wybór. Wierzę, że przeżyliście tutaj więcej chwil radosnych i przyjemnych niż smutnych i trudnych.

A ponieważ „wspomnienie jest formą spotkania”(Khalil Gibran), wracajcie we wspomnieniach tylko do tych dobrych chwil, aby każde spotkanie w Waszych i naszych wspomnieniach było spotkaniem pełnym dobrych emocji i budującym.

„Musi więc Nas połączyć to, że trzeba się rozstać” (Emily Dickinson).Niech więc nasze rozstanie nie będzie ostateczne, niech faktycznie będzie tym, co nas łączy. Niech ten dzisiejszy dzień będzie dla Was ważny i pozwoli Wam zrozumieć i uwierzyć jak ważni dla nas jesteście.

Trochę szkoda tracić tego co się zna, dlatego my nauczyciele, pozostajemy w szkole i służymy pomocą, jeśli będziecie jej potrzebowali. Zatem będziemy wdzięczni za każdą Wizytę, za każdą wiadomość o Was. Jeśli odwiedziny „starych belfrów” będą dawały Wam siłę – przychodźcie jak najczęściej!

„Człowiek nie uświadamia sobie, jak bardzo się przywiązał do swojego miejsca, aż musi je opuścić, odciąć korzenie, stać się drewienkiem na falach obecnego oceanu”(Michelle Obama).

Życzę Wam, aby fale oceanu życia były dla Was zawsze szczęśliwe.

Nigdy nie traćcie wiary w siebie!

Miejcie w sobie zapał i entuzjazm!

Nigdy się nie poddawajcie!

Życzę wspaniałych wyników maturalnych oraz mnóstwo sukcesów na każdej płaszczyźnie Waszego życia.

 

Dyrektor Szkoły
Waldemar Janelt