Otwórz powyższy plik w nowym oknie

Przez ostatnie trzy dni, nasi uczniowie brali udział w niecodziennym wydarzeniu. Gościliśmy bowiem wybitnego Szefa Kuchni Restauracji MUGA Artura Skotarczyka, który zapoznał nas z kuchnią molekularną. Mieliśmy okazję przyrządzić i spróbować: Consomme z suszonych grzybów, klarowane białkami, ravioli z wędzonej ricotty i oliwę porową; pierożki z selera z nadzieniem z orzecha włoskiego z esencją selerową, kremem z orzecha włoskiego i oliwą szczypiorkową; pierś kaczą sous vide, kapustę modrą w galarecie śliwkowej, flan z cebuli z hibiskusem, majonez z kapusty modrej czy solonego łososia z sosem z octu jabłkowego i świeżego jabłka, mrożony wędzony jogurt i majonez ze szczypiorku. Na deser uraczyliśmy się mrożoną pianą czekoladową. Wszystkie te dania, chociaż pracochłonne, były doskonałe w swej prostocie. Co więcej, kuchnia molekularna, pokazała nam, że możemy przygotowywać dania z każdego elementu surowca gastronomicznego. Dlatego szkolenie możemy podsumować w czterech słowach: nowocześnie, pysznie, zero waste.

Po raz kolejny w naszym Zespole Szkół uczciliśmy Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, przypadający  21 lutego.

Dwunastu śmiałków przystąpiło do testu obejmującego zagadnienia językowe: gramatyczne, ortograficzne i frazeologiczne. Czas  udzielenia odpowiedzi na 35 pytań był ograniczony, więc decyzje musiały zapadać niemal błyskawicznie.

Nikomu spośród uczestników nie udało się uzyskać stuprocentowego wyniku, a świadczyć to może jedynie o wysokim  poziomie Konkursu.

A oto zwycięzcy, którym udało się stanąć na podium:

1 miejsce –  wynik 80%  – Jakub Michalski kl. 2 TL i Martyna Chojnacka kl. 2b

2 miejsce – wynik 74% – Natalia Korbanek kl. 3 ag

3 miejsce – wynik 71% – Aleksandra Kużdowicz – kl. 3cg

Serdecznie gratulujemy !

Nagrody, ufundowane przez Radę Rodziców, zostaną wręczone podczas uroczystości Zakończenia Roku Szkolnego

Tłusty czwartek wywodzi się z pogańskiej tradycji. Tego dnia świętowano odejście zimy i nadejście wiosny, jedząc tłuste potrawy. Były wśród nich też pączki, ale – co ciekawe – były pikantne, wypełnione słoniną, boczkiem lub mięsem. W wersji słodkiej pojawiły się dopiero w XVI wieku. Skoro taka zmiana była możliwa, to może czas na kolejną – ich mniej kaloryczną i bardziej zdrową wersję? Poniżej kilka odchudzonych przepisów.

Pieczone pączki bez masła i cukru

• 250 g mąki tortowej, pszennej lub w wersji zdrowszej: orkiszowej, pełnoziarnistej
• ½ szklanki letniego mleka
• 25 g drożdży
• 2 jajka
• 40 g miodu
• ½ łyżeczki soli
• 100 g oleju kokosowego
• starta skórka z cytryny
• nadzienie: ulubiona marmolada, budyń, owoce, czekolada
• łyżka nasion chia, łyżka zarodków pszennych, 2 łyżki otrębów (opcjonalnie)

1. W dużej misce wymieszać drożdże z miodem i zostawić na chwilę, po czym dodać letnie mleko i łyżkę mąki. Wszystko dokładnie wymieszać.
2. Olej kokosowy lekko podgrzać, by stał się płynny, po czym dodać do masy.
3. Do miski wsypać przesianą mąkę, dodać sól (jeśli chcemy, by pączki były zdrowsze, w zależności od upodobań dosypujemy otręby, nasiona chia, zarodki pszenne).
4. Dodać jajka i startą skórkę z cytryny, po czym delikatnie wyrobić (na początku drewnianą łyżką, później ręcznie).
5. Ciasto przykryć ściereczką i odstawić na około 40 minut do wyrośnięcia.
6. Wyjąć ciasto na blat posypany mąką i pokroić je na około 10 części (jeśli chcemy mniejsze pączki, dzielimy na więcej części).
7. Każdą delikatnie wyrobić (jeśli ciasto klei się do rąk, możemy posmarować dłonie olejem kokosowym), a następnie spłaszczyć i rozciągnąć na grubość około 2 cm.
8. Na środek krążków nałożyć nadzienie, mocno skleić i ułożyć na blasze do pieczenia przykrytej papierem lub w foremkach do wypiekania.
9. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 30-45 minut, a następnie włożyć do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika.
10. Piec około 15 minut.

Pieczone pączki twarogowe

• 250 g twarogu (najlepiej tłustego)
• 1 szklanka mąki pszennej/orkiszowej
• 1 jajko
• 3 łyżki cukru lub ksylitolu
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• kilka kropel aromatu waniliowego
• dowolne nadzienie – ulubiony dżem lub konfitura, sprawdzi się też kostka czekolady czy gęsty budyń

1. Twaróg rozetrzeć widelcem (nie musi być dokładnie) i zmiksować z jajkiem oraz cukrem lub ksilitolem.
2. Następnie należy wsypać mąkę, proszek do pieczenia i dodać kilka kropel aromatu.
3. Całość wyrobić dłonią na jednolitą konsystencję. Masa będzie klejąca, ale taka powinna być. Jeśli dodamy więcej mąki to pączki będą zbyt twarde.
4. Ciasto podzielić na 6 równych części.
5. Każdą z nich lekko spłaszczyć, a na sam środek położyć odrobinę nadzienia oraz dokładnie skleić.
6. Pączki piec w rozgrzanym piekarniku przez około 20-25 minut w 180 stopniach.

Pączki pełnoziarniste

• 1 szklanka mąki pełnoziarnistej
• 1 szklanka mąki pszennej
• ½ szklanki ciepłego mleka bez laktozy
• 1 jajko
• 1/4 szklanki cukru trzcinowego
• szczypta soli
• małe opakowanie drożdży instant
• nadzienie: konfitura, różana marmolada, domowy budyń
• lukier: ksylitol, cytryna

1. Mleko lekko podgrzać, żeby drożdże lepiej urosły.
2. Wymieszać wszystkie sypkie składniki: mąki, drożdże, cukier, szczyptę soli.
3. Dodać do nich jajko (wcześniej rozbełtane) i mleko.
4. Wymieszać i ugnieść, aż osiągnie zwartą konsystencję ciasta.
5. Przykryć ściereczką i odstawić na godzinę w ciepłe miejsce.
6. Podzielić ciasto na mniej więcej sześć części. Można je trochę rozwałkować, można ugnieść ręką – gdy się klei, podsypać mąką.
7. Na środek nałożyć nadzienie, skleić i formować kulkę.
8. Gotowe kulki przykryć ściereczką, odstawić w ciepłe miejsce na ok. godzinę.
9. Nastawić piekarnik na 190 stopni i poczekać aż się nagrzeje.
10. Do rozgrzanego piekarnika wstawić nasze pączki na środkową półkę i piec nie dłużej niż 15 minut.
11. W międzyczasie zrobić lukier – zmiksować ksylitol na puder, a potem dodać do niego powoli sok z cytryny (pół cytryny), ucierając łyżką.

Pączki  z małą ilością cukru

• 80 ml ciepłego mleka
• 300 g mąki pszennej pełnoziarnistej przesianej przez drobne sito
• 40 g świeżych drożdży
• 50 g cukru
• 3 jajka
• duża szczypta soli
• 100 g roztopionego i ostudzonego masła lub oleju kokosowego
• 100 g powideł lub niskosłodzonego dżemu (niekoniecznie)
• cukier do posypania lub lukier (niekoniecznie)

1. Najpierw przygotować zaczyn: do dużej szklanej miski wlać ciepłe (ale nie gorące!) mleko, wsypać 2 łyżki mąki, łyżeczkę cukru i pokruszone świeże drożdże. Wymieszać dokładnie i odstawić na 10-15 minut, aż drożdże zaczną pracować (mikstura zacznie rosnąć).
2. Do zaczynu dodać pozostałe składniki – mąkę przesianą przez drobne sitko, cukier, masło, jajka i sól.
3. Wyrobić dokładnie – można użyć robota planetarnego (jeśli ktoś ma) albo haków w normalnym mikserze z misą, można tez ręcznie. Ciasto powinno być elastyczne, miękkie, ale odrywające się od dłoni. Przykryć lnianą ściereczką i ponownie odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około godzinę. W tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość.
4. Przygotować formę do muffinków i wyłożyć papierowymi foremkami (papilotkami).
5. Ciasto przełożyć na stolnicę i rozciągnąć rękami na grubość około 1-1,5 cm.
6. Szklanką wycinać krążki.
7. Na każdy krążek nałożyć 1/2 łyżeczki dżemu lub powideł.
8. Składać krążki na pół i skleić podobnie jak pierogi, uformować kulki i przełożyć na blachę do muffinków.
9. Pączki ponownie odstawić na 10-15 minut do wyrośnięcia, w tym czasie nagrzać piekarnik do temperatury 200 stopni z grzaniem góra-dół.
10. Piec 10-12 minut, aż się delikatnie zarumienią. Wyciągnąć i ostudzić.
11. Wykończyć za pomocą odrobiny cukru pudru lub własnoręcznie przygotowanego lukru – 100 g cukru rozpuścić w soku z 1/2 cytryny i posmarować pączki. Świetnie smakują także bez dodatków.

Ależ cudowna książka. To ile mam zaznaczonych cytatów…szok. Autentycznie moja opinia mogłaby składać się z samych cytatów. Nie wiesz jak szybko biegłaś, jak ciężko pracowałaś, jaka jesteś zmęczona, dopóki ktoś nie stanie za tobą i nie powie: ,,W porządku, możesz upaść. Złapię cię” Za Evelyn. Która wypełnia światłem każde cholerne pomieszczenie, do którego wchodzi. I która każdego dnia sprawia, że czujemy się tak, jakbyśmy żyli we śnie Za bardzo cię kocham, żeby pozwolić ci żyć tylko dla mnie Historia Evelyn jest zabawna, namiętna, pełna pasji oraz bólu, łez i samotności. Pokazuje, że mogą na ciebie patrzeć tysiące, podziwiać miliony – a ty możesz być nadal samotny. Chyba, że znajdziesz kogoś kto kocha cię pomimo lat, kłótni, pomimo wszystko. Takiej miłości życzę Wam i sobie. Nie będę rozpisywać się o tej książce, ponieważ trzeba ją przeczytać i przeżyć. Polecam Agata Piłat