Rozszerzona chemia to sama teoria, wkuwanie „niepotrzebnych” pojęć i próby zapamiętywania setek różnych reakcji ? Bzdura! Nie  w naszym Liceum Ogólnokształcącym! Na ostatniej lekcji  młodzi chemicy mierzyli się z wszelakimi rodzajami doświadczeń opartych na solach – badali ich właściwości, strącali osady, mało tego – przeprowadzali nawet reakcje zobojętniania, a do tego używali jeszcze bardzo skomplikowanych i niezrozumiałych dla zwykłego śmiertelnika słów.

Usatysfakcjonowani wynikami swojej pracy, z niecierpliwością czekają na kolejne przygody w laboratorium chemicznym. Co czeka ich następnym razem ? Przekonamy się o tym wszyscy już niedługo.

Mateusz Misiewicz